Apteczka preppersa

a w zasadzie zapasy medyczne bo sama apteczka to odrobinę za mało. Ale do rzeczy.

apteczka strzelecka

Wstęp

Na szkoleniu strzeleckim które miałem okazję poprowadzić jakoś w pierwszej połowie bieżącego roku padło pytanie: “Marcin, a co powinna zawierać apteczka”? Pytanie nie było zaskoczeniem bo pada bardzo często na tego typu zajęciach.

Otóż apteczka powinna zawierać dokładnie to czym umiesz się posługiwać. Nie mniej nie więcej. Odpowiedź trochę zbiła z tropu pytającego, zakładam że spodziewał się kompletnej listy sprzętu który będzie mógł sobie zakupić (oczywiście w sklepie taktycznym przepłacając o 500% na każdym produkcie z “tactical” w nazwie), zapakować do zrywalnej saszetki i dodać sobie +100 do lansu. Ale niestety tak to nie działa… powtórzę – w apteczce powinieneś mieć tylko i aż to, czym umiesz się posługiwać. Jeżeli czymś nie umiesz, oznacza to że jest Ci nie potrzebne.

Dlatego też jestem zagorzałym zwolennikiem aby misję kompletowania apteczek oraz zapasów medycznych zacząć od kursu pierwszej pomocy… Kursy takie są organizowane praktycznie wszędzie i uwierz mi, to będą jedne z najlepiej wydanych w życiu pieniędzy.

I pewnie na tym dało by się zakończyć ten artykuł, ale chcę przedstawić Wam swój pogląd na listę rzeczy które warto rozważyć, nie tylko w apteczce osobistej ale całym prepperskim zapasie.

Na potrzeby tego artykułu całe zapasy medyczne jakie warto zgromadzić podzielę na kilka grup:

Leki i suplementy

Najważniejsze – jeżeli Ty, lub ktokolwiek z Twojej rodziny przyjmuje jakieś leki na stałe, musisz mieć ich jak największy możliwy zapas. Tu nie ma dyskusji, od tych preparatów może zależeć życie. Przy chorobach przewlekłych i tak pewnie otrzymujesz tzw. receptę roczną by nie biegać co miesiąc do swojego lekarza więc możesz od razu wykupić zapas leków na pół roku (180 dni przyjmowania danego leku to maksymalna ilość jaką możesz zakupić na raz). Warto to zrobić bo w sytuacjach kryzysowych łańcuchy dostaw mogą zostać zakłócone lub przerwane. Przykładowo w 2020, na początku pandemii Covid-19 zabrakło min. Metforminy, leku przeciwcukrzycowego zmniejszającego stężenie glukozy we krwi.

Co jakiś czas Ministerstwo Zdrowia publikuje listę leków zagrożonych brakiem dostępności, można z nimi zapoznać się tu: http://dziennikmz.mz.gov.pl/keywordbrowse/55

przykładowe leki

Oprócz leków przyjmowanych stale warto posiadać:

  • leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe zawierające ibuprofen oraz paracetamol na lekkie bóle głowy, zęba itp… oraz objawy grypy i przeziębienia. Najlepiej w tabletkach – najwygodniejsze w przechowywaniu z najlepszym terminem przydatności
  • leki przeciwbólowe na bóle stawowo-mięśniowe takie jak tabletki Opokan oraz cały szereg maści/kremów i żelów zawierających np. diklofenak sodowy.
  • leki przeciwbólowe na duży ból takie jak pyralgina lub ketonal
  • leki przeciwwirusowe (np Neosine)
  • aspirynę
  • plastry rozgrzewające/schładzające
  • tabletki do ssania, syropy na ból i zapalenia gardła
  • krople do oczu
  • leki na niestrawność i zatrucia pokarmowe zaczynając od najprostszych kropli żołądkowych, poprzez węgiel aktywny po leki na biegunki
  • maści na oparzenia
  • środki antyseptyczne
  • elektrolity i witaminy do suplementacji. Najlepiej osobno, nie wierzę w multiwitaminy.
  • środki uspokajające i ułatwiające zasypianie. Nie to nie przypadek, uważam że w sytuacji kryzysowej po prostu mogę być niezbędne.
  • środki przeciwalergiczne

Budując zapas leków pamiętaj by dokładnie sprawdzać ich skład by nie dublować tych samych substancji czynnych w różnych tabletkach, np. substancja czynna paracetamol jest w praktycznie każdym leku na przeziębienie i gorączkę.

Pamiętaj również o prawidłowym przechowywaniu. Leki nie mogą być narażone na światło słoneczne, wilgoć itp… Niektóre z nich, zwłaszcza leki specjalistyczne mogą wymagać przechowywania w lodówce, co w sytuacji np. blackoutu może być wyzwaniem. Warto zastanowić się nad zakupem lodówki turystycznej zasilanej 12V z dodatkowym akumulatorem, np 100Ah który utrzyma niską temp. przez kilka dni. Wydatek spory, ale utrata zapasu insuliny będzie poważniejszym problemem.

W wielu dyskusjach przewija się temat antybiotyków, są opinie że w każdej prawdziwej apteczne preppersa powinny być antybiotyki. Osobiście jestem przeciwny tej tezie. Antybiotyki to silne środki zwalczające infekcje bakteryjne (czasami grzybicze), powinny być precyzyjnie dawkowane oraz przede wszystkim odpowiednio dobrane do infekcji. Nie każdy antybiotyk działa na każdą bakterię i łykanie na rympał antybiotyku może spowodować więcej szkód niż pożytków. Pamiętaj że antybiotyk będzie walczył nie tylko z bakteriami odpowiedzialnymi za infekcję, ale również zaatakuje wiele pożytecznych bakterii żyjących w Tobie np. w układzie pokarmowym poważnie go uszkadzając.

Nadużywanie antybiotyków powoduje szybszy rozwój bakterii antybiotykoopornych (tak, te małe cholery też ewoluują) oraz zwiększa odporność organizmu na sam lek. Antybiotyki mogą mieć wiele efektów ubocznych od zmian skórnych po poważne uszkodzenie wątroby, objawy psychotyczne itp…

Rozpoznanie czy infekcja jest wirusowa (antybiotyk bez sensu) czy bakteryjna (antybiotyk z sensem) jest trudne lub nawet niemożliwe dla osoby nie będącej lekarzem a łykanie tych leków “na zapas” jest ryzykowne bo może skutecznie zniszczyć Twoją odporność na przyszłe infekcje.

Kolejną “kontrowersyjną” grupą leków które “prawdziwy preppers” mieć powinien są opioidowe leki przeciwbólowe (np. tramadol). Są skuteczne na większy ból z którym wymienione wcześniej preparaty sobie nie dają rady ale uzależniają… dlatego też dostępne są wyłącznie na receptę.

Oczywiście nie będę nikomu życia układał i jak uznasz że zarówno opioidy jak i antybiotyki są Twoim “must have” to jakoś przeskoczysz wymóg recepty i je zdobędziesz, nic mi do tego. Osobiście wolałbym dołączyć do swojej apteczki chlorowodorek lidokainy, adrenalinę i proszek hemostatyczny…

Akcesoria medyczne i sprzęt ratunkowy

sprzęt medyczny

Najczęściej używanym na co dzień akcesorium jest… TAK! plasterek! Więc w swoim zapasie powinieneś mieć ich całkiem sporo, najlepiej tych dobrej jakości, z klejem odpornym na wodę, różnych rozmiarów i typów (a jeżeli masz dzieci to nawet kolorów). Na szczęście wybór plasterków na rynku jest olbrzymi i bez problemu można skompletować całkiem spory zestaw.

Oprócz plasterków warto posiadać:

  • bandaże różnej szerokości
  • gazę jałową. Dużo gazy o różnej wielkości. W razie jakiegokolwiek obfitego krwawienia gazy będzie potrzeba dużo – szybko nasiąka krwią i często trzeba ją zmieniać. Jest bazą do wszelkich opatrunków które muszą być regularnie zmieniane. Gazy potrzeba dużo, przekonałem się o tym jak kilka lat temu miałem drobny zabieg z użyciem 4 pijawek medycznych, krwawienie było tak obfite że w ciągu jednej nocy zużyłem cały domowy zapas kompresów, bandaży oraz podpasek żony. Po tym zdarzeniu gazę kupiłem na kartony w hurtowni – tego serio nigdy nie za dużo, zwłaszcza że produkt ten nie przeterminowuje się.
  • plaster w rolce. Najlepiej kilka(naście).
  • paski do zamykania ran
  • opatrunki hydrożelowe
  • nożyczki ratunkowe. Nie musisz od razu kupować Leathermana za kilka stówek, ale najtańsze z blaszki po konserwie też nie są dobrym pomysłem – kup najlepsze na jakie Cię stać i kup ich więcej niż jedną parę
  • folia ratunkowa NRC, zwana kocem ratunkowym, folią życia etc…
  • karton rękawiczek jednorazowych
  • okulary ochronne. Tak, dobrze czytasz. Ryzyko złapania infekcji przez śluzówkę oka jest znacznie wyższe niż przez brak rękawiczek . Jeśli przyszło by Ci kiedykolwiek opatrywać obcą osobę, która nie wiesz czy nie jest nosicielem jakiegoś świństwa to tylko w okularach ochronnych.
  • maskę ambu
  • chustę trójkątną
  • pęsetę
kompresy i opatrunki

Oprócz wyżej rekomendowanych ja w swojej apteczce posiadam jeszcze:

  • skalpele
  • zestawy do szycia ran (igła trójkątna z nicią nierozpuszczalną, igłotrzymacz, pęseta anatomiczna)
  • stapler skórny wraz z przyrządem do usuwania zszywek – świetna alternatywa do tradycyjnego szycia igłą i nicią
  • rurkę nosowo gardłową
  • igłę do odbarczania odmy
  • opatrunek osobisty typu “W”
  • “combat gazę” ze środkiem hemostatycznym
  • opatrunek okluzyjny
  • opaskę uciskową CAT. Zaopatrzenie się w opaskę uciskową (tzw. stazę) zalecam absolutnie każdemu, jest to prosty w użyciu sprzęt który w przypadku masywnych krwotoków z kończyn ratuje życie. Ale na bogów… nie kupujcie podróby. Oryginalna opaska CAT lub SOFT jest nietania, ale tylko oryginalny produkt gwarantuje Ci działanie. Trwająca obecnie wojna na Ukrainie pokazała że powtarzany od lat w środowisku strzeleckim mit: “lepiej podróba niż żadna” jest absolutnie szkodliwym ścierwem! Podrabiane opaski rwą się, pękają im krępulce oraz klamry, bywają za krótkie itp… czyli zamiast ratować życie to przez dawanie złudnego poczucia bezpieczeństwa życie to narażają. Ale o opaskach będzie osobny materiał niebawem.
Opaska uciskowa CAT

Część rzeczy które wymieniłem jako dodatkowe wymagają znajomości ich obsługi, stąd wracam do tematu kursów i polecam poszukać sobie jakiegoś w swojej okolicy.

Należy również pamiętać ze jeśli nie jesteś ratownikiem lub inną osobą z branży medycznej to nie masz prawa użyć sprzętów i technik ingerujących w integralność ciała – mówiąc w skrócie, nie możesz wbić igły odbarczającej odmę bo grozi Ci kryminał. Mimo że uratujesz życie.

Apteczki osobiste

Tak, liczba mnoga nie jest przypadkiem ani pomyłką. Apteczek potrzebujesz kilku i w większości przypadków ich zawartość będzie się powielała. Z drobnymi różnicami oczywiście, każda z nich będzie zawierała zestaw plastrów, bandaży, kompresów, antyseptyków, podstawowych leków, nożyczek, folii NRC, chusty trójkątnej i rękawiczek.

W przypadku apteczki strzeleckiej dokładam jeszcze opaskę uciskową, hemostatyk czy opatrunek typu “W” i okluzyjny.

W przypadku apteczki EDC – ograniczam się do kilku plastrów, bandaża, niedużego kompresu, NRC i opaski uciskowej CAT

Apteczki samochodowe wyposażone są wg normy DIN 13164

Apteczka samochodowa

Apteczka do plecaka na wyprawę jest połączeniem apteczki samochodowej i strzeleckiej + wybrane lekarstwa i suplementy

Apteczka w warsztacie składa się praktycznie tylko z materiałów opatrunkowych.

Także, jak widzisz w zależności od zastosowania apteczki różnią się nieznacznie, kompletowania apteczki uniwersalnej nie ma sensu bo jej wielkość będzie jak torba ratownika medycznego.

Co istotne – sposób noszenia apteczki. Jak w przypadku apteczek samochodowych, zazwyczaj wyposażonych w plastikowe pudełko ewentualnie szmaciany futerał oraz apteczek stacjonarnych sprawa jest prosta tak w przypadku apteczek noszonych trzeba dobrze wybrać “opakowanie”. Zwykła nerka czy inny organizer niekoniecznie musi zdać egzamin, idealnie jest jak futerał na apteczkę otwiera się w pełni dając pełen dostęp do zawartości. Jeżeli stosujesz sprzęt w standardzie Molle warto zastanowić się nad apteczką zrywaną.

Wybierając futerał zwróć uwagę na jego pojemność, rozkład taśm/gum wewnętrznych oraz przede wszystkim użyte materiały i wykonane szwy, użyte zamki To czy jest “tacticool” czy “cywilna” nie ma większego znaczenia.

Pamiętaj również by apteczka była pod ręką. W samochodzie nie umieszczaj jej w pełnej rupieci skrzyni narzędziowej, w plecaku nie układaj jej na samo dno itp… Im szybszy masz do niej dostęp tym lepiej.

Podsumowanie

Skompletowanie dobrze wyposażonego zestawu medycznego jest czasochłonnym zajęciem, samo wybranie odpowiednich leków, zdobycie stosownej wiedzy i skompletowanie sprzętu trochę trwa. I niestety kosztuje… tak, to jeden z droższych etapów tworzenia swojego ekosystemu prepperskiego, dodatkowo leki wymagają stałej rotacji, czyli ciągłych wymian gdy kończy się termin ważności co generuje kolejne koszty (nie wszystkie leki uda Ci się zużyć w naturalny sposób, część będziesz musiał oddać do utylizacji), choć znam opinie że termin przydatności w przypadku leków stałych jest mocno naciągany w dół – sam osobiście używałem “przeterminowanych” tabletek i nigdy nic złego się nie działo ani nie zauważyłem gorszego działania, ale absolutnie nie namawiam do takich praktyk.

Warto też stale trenować swoje umiejętności, zwłaszcza gdy nabyłeś je na jakimś kursie/szkoleniu – raz by ich nie zapomnieć, dwa by je doskonalić… a być może kiedyś w sytuacji kryzysowej uratujesz komuś życie.

Apteczki

Podoba Ci się moja praca i chciałbyś dołożyć cegiełkę do utrzymania bloga?


Jeśli chcesz być informowany o nowych wpisach na blogu zapisz się:

1 thought on “Apteczka preppersa

  1. Preparaty opioidowe mogą uzależnić osoby podatne na takowe, i trzeba toto przyjmować dłuższy czas. Akurat korzystam z takich (tramadol na stawy, kodeina na ból głowy) od 6-7 lat, oczywiście naprzemiennie z innymi. Nie jestem podatny na uzależnienie od przeciwbólowych opioidowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *